Rozważasz zakup hybrydy plug-in? Sprawdźmy, czy opłaca się kupić hybrydę plug-in (PHEV), co się z tym wiąże i na jakie problemy napotkamy podczas eksploatacji.
Napędy hybrydowe, a szczególnie hybrydy plug-in stanowią obecnie trzon ofert wielu producentów. Bez tego nie byliby oni w stanie spełnić restrykcyjnych norm emisji spalin. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, jeżeli mówimy o stanie przejściowym pomiędzy samochodami spalinowymi i elektrycznymi. Hybryda Plug-in pozwala korzystać z silnika spalinowego i jednocześnie jeździć lokalnie w pełni bezemisyjnie. Obszerny poradnik o tym co to jest hybryda plug-in i jak działa przeczytacie na motoryzacyjnyblog.pl.
Musisz mieć gdzie ładować samochód
Pierwszym, najważniejszym i podstawowym pytaniem, na jakie musisz sobie odpowiedzieć, czy opłaca Ci się kupić hybrydę plug-in, to czy masz gdzie ładować samochód. Jeżeli nie mieszkasz w domu, lub nie masz garażu z dostępem do gniazdka zakup hybrydy plug-in jest całkowicie bez sensu i nieuzasadniony ekonomicznie. Jak pokazuje praktyka, naładowanie wyczerpanych akumulatorów do pełna z gniazdka 230V zajmuje np. w przypadku Volkswagena Tiguana PHEV ok. 5 – 6 godzin. Zatem nieograniczony dostęp do zwykłego gniazdka jest koniecznością, a zarazem wystarczy do racjonalnego użytkowania hybrydy plug-in.
Ładowanie akumulatorów na publicznych ładowarkach jest całkowicie bez sensu i na pewno nie będziesz tego robić, zajmuje to zbyt dużo czasu.
Jeżeli nie masz gdzie codziennie ładować hybrydy plug-in, lepiej kup samoładującą się hybrydę lub miękką hybrydę (MHEV). Hybryda plug-in, której nie ładujesz, spala tyle paliwa, co samochód z konwencjonalnym silnikiem benzynowym.
Awaryjność hybryd plug-in i trwałość akumulatorów
Zacznijmy od kwestii, które wzbudzają dużo niepewności wśród osób, które rozważają zakup hybrydy plug-in. Dotyczą one awaryjności. Hybryda plug-in, to tak naprawdę standardowa hybryda (znana najbardziej z samochodów Toyoty) tylko mająca znacznie większe akumulatory i możliwość ładowania z gniazdka.
Najwięksi producenci hybryd plug-in na początku nie uniknęli wpadek. Volkswagen, Ford i Kia wzywali na akcje serwisowe, ale szybko wyeliminowali wszelkie bolączki wieku dziecięcego swoich napędów. Nie bez znaczenia dla awaryjności całego układu napędowego są jednostki spalinowe. Akurat tutaj producenci samochodów zastosowali sprawdzone silniki. Dobrym przykładem jest Volkswagen, który do hybryd plug-in stosuje jednostkę 1.4 TSI.
Powolna, ale postępująca degradacja akumulatorów w samochodach z napędem plug-in jest czymś normalnym. Praktyka pokazuje, że w samochodach hybrydowych akumulatory po ok. 200 000 km mają zazwyczaj 80 – 70 % swojej pierwotnej sprawności. Wartość ta jest dopuszczalna i oficjalnie komunikowana przez producentów.
Pod względem awaryjności hybryda plug-in nie odbiega praktycznie w ogóle od swoich odpowiedników wyłącznie spalinowych. Zatem nie będzie tutaj również żadnych dodatkowych kosztów, które mogą obniżyć opłacalność zakupu hybrydy plug-in.
Ile więcej musimy zapłacić za hybrydę plug-in?
Sprawdźmy, ile więcej trzeba zapłacić za samochód z napędem plug-in względem standardowego silnika spalinowego. Do wyceny posłużyliśmy się porównywarką autokatalog.pl
Pierwszym przykładem niech będzie wspomniany już Volkswagen Tiguan w wersji wyposażenia Elegance. Bazowa cena za wersję PHEV wynosi od 182 000 zł. Natomiast z silnikiem benzynowym 2.0 TSI o mocy 245 KM i napędem 4×4 Tiguan kosztuje od 189 000 zł. Widzimy zatem, że hybryda plug-in jest nieco tańsza, ale za to pozbawiona napędu 4motion. Z kolei Tiguan z silnikiem 2.0 TSI 190 KM 4×4 kosztuje bazowo od 177 500 zł i tutaj różnica w cenie jest większa.
W przypadku Tiguana widzimy, że zakup napędu PHEV jest opłacalny, bo kosztuje mniej niż wersja benzynowa o mocy 245 KM i niewiele więcej niż wersja o mocy 190 KM. Porównanie cen Tiguana z różnymi napędami. Chyba że uznamy, iż wystarczy nam Tiguan z silnikiem 1.5 TSI o mocy 150 KM, czyli najbardziej zbliżony do 1.4 TSI z hybrydy plug-in. Volkswagen z takim napędem, DSG i wyposażeniem Elegance kosztuje od 160 500 zł, a to już mniej niż plug-in o 22 000 zł.
Nieco inaczej kalkulacja wygląda w przypadku Volkswagena Passata Variant. Passat GTE, czyli hybryda plug-in kosztuje bazowo od 192 000 zł. Natomiast Passat z silnikiem 2.0 TSI o mocy 190 KM z wyposażeniem Elegance od 163 600 zł. Różnica zatem jest wyraźna – niespełna 30 000 zł. Podkreślić należy, że Passat PHEV dostępny jest w jednej wersji wyposażenia GTE, która jest uboższa niż wersja Elegance. Zatem benzynowy Passat o mocy 190 KM jest nie tylko tańszy, ale i lepiej wyposażony. Porównanie Passata Variant w autokatalog.pl
Hyundai Tuscon oferowany jest zarówno z silnikiem benzynowym, jako pełna hybryda (HEV) oraz hybryda plug-in (PHEV). W przypadku tego modelu ceny bazowe kształtują się następująco (dotyczy wersji wyposażenia Platinum i napędu na cztery koła):
- Tuscon z silnikiem benzynowym 1.6 T-GDI 180 KM kosztuje od 169 900 zł
- Tuscon z napędem hybrydowym 1.6 T-GDI 230 KM kosztuje od 182 900 zł
- Tuscon hybryda plug-in 1.6 T-GDI 265 KM kosztuje od 209 900 zł
Różnica w cenie pomiędzy wersją benzynową a hybryda plug-in wynosi ponad 33 000 zł. Aby różnica ta zwróciła się trzeba by przejechać pluginem zapewne ok. 200 000 km lub nawet więcej. Pamiętajmy, że za prąd do ładowania akumulatorów trzeba też zapłacić. W tym przypadku opłacalność jest zatem wątpliwa. Porównanie Tuscona w autokatalog.pl
Jak wygląda kwestia ceny w przypadku marek premium? Audi Q5 w wersji PHEV o mocy 299 KM i napędem AWD kupimy od 249 000 zł, a z silnikiem benzynowym od 234 000 zł. Są to najbardziej podstawowe wersje wyposażenia, których nikt nie kupi, ale oddają różnicę w cenie pomiędzy napędami. Podobna różnica w cenie występuje też w BMW X3.
Sprawdź: Polecane hybrydy plug in 2021
Czy hybryda plug-in się opłaca?
Powyższe zestawienie cenowe pokazuje, że opłacalność zakupu hybrydy plug-in zależy głównie od modelu, jaki wybierzemy. Różnica pomiędzy napędami w tym samym modelu najczęściej wynosi od 20 000 do 35 000 zł. Zdarzają się też samochody gdzie ta różnica jest jeszcze większa.
Kolejnym czynnikiem decydującym o opłacalności zakupu PHEV-a jest nasz profil jazdy. Duże zależy od tego czy jeździmy głównie w mieście, czy w trasie. Warto przed zakupem z kalkulatorem w ręku lub z tabelą w excelu policzyć wszystkie koszty paliwa i energii elektrycznej jaki zużyjemy do jazdy. Z opłacalnością hybrydy plug-in jest podobnie jak z opłacalnością zakupu diesla. Różnica polega jednak na tym, że diesla generalnie kupuje się w trasy, a hybrydę plug-in do miasta.
1 comment
„Hybryda plug-in, której nie ładujesz, spala tyle paliwa, co samochód z konwencjonalnym silnikiem benzynowym.”.
Absolutna nieprawda. Hybryda pług in, mimo, że nie naładowana, odzyskuje energię podczas hamowania, a w korku włącza silnik spalinowy co kilka minut na krótko. W efekcie pali w mieście 4 L/100.