Co ma do zaoferowania Volkswagen T-Cross z silnikiem 1.5 TSI o mocy 150 KM i automatyczną skrzynią biegów? Czy sprawdzi się tylko jako miejski crossover, czy również nadaje się do rodzinnych wyjazdów.
Volkswagen modelem T-Cross bardzo szybko wbił się na szczyty sprzedaży w bardzo popularnym segmencie crossoverów klasy B. W 2019 roku, czyli kiedy pojawił się w salonach, sprzedano go 2242 egzemplarzy. Tym samym wyprzedził on wiele modeli, które miały już ugruntowaną pozycję na rynku. W ciągu pierwszych czterech miesięcy 2020 roku T-Crossa sprzedano 871 sztuk, co czyni go jednym z najpopularniejszych crossoverów segmentu B.
Co oferuje konkurencja Volkswagena T-Crossa?
Do porównania zostały wzięte crossovery segmentu B, które najlepiej sprzedawały się w pierwszych czterech miesiącach 2020 roku.
Dane techniczne
T-Cross | Kamiq | Stonic | Arona | |
Silnik | 1,5 150 KM | 1,5 150 KM | 1,0 120 KM | 1,5 150 KM |
Skrzynia biegów | automatyczna | automatyczna | automatyczna | manualna |
Długość [mm] | 4108 | 4241 | 4140 | 4138 |
Szerokość [mm] | 1760 | 1793 | 1760 | 1780 |
Wysokość [mm] | 1584 | 1553 | 1520 | 1543 |
Rozstaw osi [mm] | 2551 | 2639 | 2580 | 2566 |
Śr. Zawracania [m] | 10,6 | 10,8 | 10,4 | 10,6 |
Bagażnik | 385 L | 400 L | 332 L | 400 L |
Średnie spalanie wg WLTP | 6,4 l | 6,3 l | 6,1 l | 5,8 l |
Z danych technicznych wynika, że T-Cross jest najkrótszy, najwęższy i ma najmniejszy rozstaw osi. To są jednak tylko liczby, a w rzeczywistości wnętrze zaskakuje przestronnością. Z tyłu miejsca na nogi jest równie dużo co w większym T-Rocku.
Zobacz: Test Renault Captur 1.0 TCe 100 KM
Bagażnik ma przyzwoite 385 litrów, jednak wartość ta podawana jest ze schowkiem pod podłogą. Przestrzeń można zwiększyć do 455 litrów, przesuwając o 14 centymetrów tylną kanapę.
Przedni fotel pasażera składa się na płasko, tworząc ponad 2-metrową przestrzeń. Mamy tu również możliwość zamocowania fotelika na isofix i wożenia dziecka obok siebie.
Bezpieczeństwo według testów Euro NCAP
T-Cross | Kamiq | Stonic | Arona | |
Ocena ogólna | 5 | 5 | 5 | 5 |
Ochrona dorosłego pasażera | 97% | 96% | 93% | 95% |
Ochrona dziecka | 86% | 85% | 84% | 80% |
Ocena systemów bezpieczeństwa czynnego | 80% | 74% | 59% | 60% |
Wszystkie przedstawione modele oczywiście otrzymały 5 gwiazdek w testach NCAP i spełniają bardzo wysokie normy. Jednak kiedy spojrzymy na poszczególne kryteria najwyższe noty bezpieczeństwa otrzymał Volkswagen T-Cross. Szczególnie duża różnica jest w przypadku systemów wspomagających kierowcę i technologii bezpieczeństwa czynnego.
Cena i utrata wartości
Bardzo ważna kwestia podczas zakupu nowego samochodu to koszty posiadania i eksploatacji. Cena zakupu to dopiero początek wydatków. Musimy jeszcze samochód odpowiednio serwisować. Dochodzi do tego też kwestia utraty wartości, co stanowi niejako koszt posiadania samochodu.
T-Cross | Kamiq | Stonic | Arona | |
Silnik | 1,5 150 KM | 1,5 150 KM | 1,0 120 KM | 1,5 150 KM |
Skrzynia biegów | automatyczna | automatyczna | automatyczna | manualna |
Wersja wyposażenia | Style | Style | XL | FR |
Cena bazowa | 101 390 zł | 100 350 zł | 83 990 zł | 95 000 zł |
Utrata wartości* | bd. | 48,7% | 55,7% | 54,1% |
Prognozowana wartość rezydualna** | bd. | 51 449 zł | 37 233 zł | 43 817 zł |
**Prognozowana wartość samochodu po 5 latach i przebiegu 75 000 km
Dane o utracie wartości zostały pobrane z Autokatalog SAMAR. Niestety nie ma najważniejszych, czyli dla T-Crossa. Patrząc jednak na utratę wartości Polo, T-Rocka i Golfa można przyjąć szacunkowo, że będzie to około 50% – 52%, a wartość rezydualna powinna wynosić około 50 – 51 tysięcy złotych.
Volkswagen T-Cross i konkurencja – wyposażenie
T-Cross | Kamiq | Stonic | Arona | |
Wersja wyposażenia | Style | Style | XL | FR |
Komplet poduszek powietrznych | tak | nie | nie | nie |
System utrzymania na pasie ruchu | tak | tak | nie / opcja | nie |
Ostrzeganie o ruchu poprzecznym | tak | nie / opcja | nie / opcja | nie / opcja |
System monitorowania martwego pola | tak | nie / opcja | nie / opcja | nie / opcja |
Ostrzeganie przed kolizją | tak | tak | nie / opcja | tak |
Tylne czujniki parkowania | nie / opcja | tak | tak | tak |
ISOFIX dla pierwszego rzędu siedzeń | tak | tak | nie | nie |
Pomimo najwyższej ceny T-Cross oferuje najbogatsze wyposażenie. Nie tylko to z zakresu bezpieczeństwa. Seryjnie posiada kilka przydatnych dodatków, jak chociażby w pełni LED-owe adaptacyjne reflektory, ostrzeżeganie o zmęczeniu kierowcy, aktywny tempomat ACC oraz system wykrywający pieszych.
Sprawdź: Jaki miejski crossover do 100 000 zł wybrać?
Volkswagen T-Cross – przede wszystkim miejski crossover
Mały Volkswagen ma stonowany design, ale nie pozbawiono go kilku miłych dla oka detali jak np. listwa łącząca tylne reflektory. Można go zamówić w ciekawych kolorach, a we wnętrzu możemy mieć kolorystyczne dekory.
T-Cross jak większość, małych crossoverów, czas spędza głównie w mieście. Świetnie się czuje na zatłoczonych drogach i ciasnych parkingach. Bardzo łatwo i lekko się nim manewruje w takich warunkach. Sprzyja temu dobra widoczność i wysoka pozycja za kierownicą. Proponuję przy konfiguracji dobrać kamerę cofania, ponieważ tylne słupki C są szerokie i utrudniają niektóre manewry. Wersja Style posiada ją w standardzie.
Jak się jeździ T-Crossem?
Bardzo przyjemnie, nie angażująco i komfortowo, tak w skrócie można by opisać jazdę T-Crossem. Odnosząc się jednak bardziej szczegółowo do poszczególnych kwestii, sprawa wygląda następująco.
Zawieszenie zestrojono bardzo neutralnie. Uzyskano przyjemny kompromis pomiędzy komfortowym wybieraniem nierówności a sztywnością przy pokonywania zakrętów. To sprawia, że T-Crossem świetnie jeździ się po mieście, gdzie drogi zazwyczaj są nienajlepszej jakości. Jednocześnie poruszając się z prędkościami 90 – 140 km/h mamy zapewnioną optymalną sztywność i stabilność samochodu.
Przejechałem T-Crossem przez góry świętokrzyskie po krętych drogach o niezbyt dobrej nawierzchni, co ewidentnie pokazało, że prowadzi się on bardzo neutralnie. Układ kierowniczy pracuje precyzyjnie, a samochód sprawia wrażenie zwartego. Daje to dużą pewność prowadzenia i poczucie bezpieczeństwa.
Układ kierowniczy jak wspomniałem, jest precyzyjny, ale pracuje dosyć lekko. Nieco usztywnia się, kiedy wybierzemy tryb jazdy SPORT. Można uruchomić jeszcze tryb ECO, NORMAL, INDIVIDUAL.
Najczęściej i tak będziecie jeździć w trybie NORMAL, ale pozytywnie zaskoczony jestem działaniem trybu ECO. Praca silnika i skrzyni biegów oczywiście nastawiona jest na oszczędzanie paliwa, lecz T-Cross nie jest tak strasznie zmulony, jak bywa to w przypadku innych marek. Ponadto w trybie ECO po odpuszczeniu gazu włącza się tryb żeglowania. Można go również wywołać samodzielnie w trybie NORMAL, dwoma szybkimi uderzeniami w pedał gazu – genialne rozwiązanie.
W trybie SPORT układ kierowniczy pracuje ciężej, a zmiana biegów następuje przy wyższych obrotach, zazwyczaj powyżej 3000 obr./min.
Mocny silnik w miejskim Crossoverze
T-Cross z silnikiem 1.5 TSI i skrzynią DSG tworzy świetnie zgrany duet. Jeśli planujesz kupić go z przeznaczeniem na auto rodzinne (tak, sprawdzi się świetnie) koniecznie musisz wziąć konfigurację z najmocniejszą jednostką. Dlaczego? Po pierwsze skrzynia DSG pracuje gładko, płynnie i szybko.
Po drugie rewelacyjnie współpracuje z silnikiem 1.5 TSI. Po trzecie jednostka ta jest naprawdę bardzo oszczędna. Średnie wyniki spalania rzędu 5.3 l/100 km w trasie i 6.5 l/100 km w mieście nie będą stanowiły żadnego problemu. Jadąc drogami krajowymi, udało mi się zejść do 4.7 l/100 km na dystansie ponad 200 km.
We wnętrzu T-Crossa
Wewnątrz jest zaskakująco dużo przestrzeni, szczególnie przy tak niewielkich wymiarach zewnętrznych. Cztery dorosłe osoby mogą w T-Crossie podróżować wygodnie. A propos wygody, na pochwałę zasługują fotele. Całą trasę, około 300 km, pokonałem jednym rzutem bez przerwy i kompletnie nie odczułem żadnego zmęczenia. Chociaż siedzisko mogłoby być nieco bardziej miękkie.
W T-Crossie znajdziemy kilka praktycznych i przydatnych dodatków. Na górze deski rozdzielczej jest niewielka półeczka, poniżej panelu klimatyzacji znajduje się spory schowek z ładowarką indukcyjną, a obok niego dwa gniazda USB i jedno 12V. Na tunelu środkowym są dwa miejsca na kubki – niestety jak wysuniemy podłokietnik, jedno z nich staje się bezużyteczne. W drzwiach znajdziemy obszerne kieszenie z miejscem na butelkę. Niestety na osłonach przeciwsłonecznych zabrakło oświetlenia. Bardzo przydatne jest mocowanie isofix na przednim fotelu.
Jedyne zastrzeżenie do wnętrza, jakie można mieć to twarde plastiki. Nie można jednak narzekać na solidność montażu, ta jest na wysokim poziomie.
Technologie na pokładzie T-Crossa
Klienci coraz częściej zwracają uwagę na systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy, jakie można mieć w danym samochodzie. Akurat w T-Crossie sporo z nich otrzymujemy w standardzie. Można tu wymienić:
- Front Assist monitorujący przestrzeń przed samochodem z funkcją rozpoznawania pieszych i hamowania awaryjnego,
- Lane Assist utrzymujący auto na wybranym pasie ruchu,
- system ułatwiający ruszanie na wzniesieniu,
- system ochrony pasażerów, który w razie zagrożenia wypadkiem automatycznie zamyka okna, napina pasy bezpieczeństwa oraz zwiększa ciśnienie płynu w układzie hamulcowym,
- Blind Spot Detection monitorujący martwe pole widzenia lusterek i powiązany z nim system ułatwiający wyjazd tyłem z miejsca parkingowego (cross traffic alert) z funkcją hamowania awaryjnego.
Volkswagen T-Cross – czy warto?
Wydaje się, że producent wycisną maksimum przestrzeni i praktyczności z T-Crossa. Świetnie się nim jeździ po mieście, a w połączeniu z silnikiem 1.5 i DSG, nawet autostrada nie będzie problemem. Model ten nie należy do najtańszych, ale skoro jest trzecim najchętniej kupowanym miejskim crossoverem, to oznacza, że swoimi cechami i właściwościami przekonuje do siebie klientów. W klasie miejskich crossoverów to jeden z lepszych wyborów.
-
Stylistyka3.5/5 Normalny
-
Wnętrze3.5/5 Normalny
-
Praktyczność4.5/5 Bardzo dobry
-
Silnik4/5 Dobry
-
Zużycie paliwa4/5 Dobry
-
Prowadzenie4/5 Dobry
-
Układ kierowniczy4/5 Dobry
1 comment
Fajniejszy do Arony!