Czy Renault Captur II to tylko pięknie wystylizowane nadwozie? Modny crossover? Nie! Renault Captur drugiej generacji to dojrzały samochód o wielu zaletach.
Renault Captur – zgrabny Crossover
Druga generacja Renault Captur to miejski crossover zdecydowanie skierowany do estetów. Bardzo spójna i atrakcyjna stylistyka nadwozia, sporo designerskich smaczków. Dopełnieniem jest możliwość zamówienia dwukolorowego nadwozia, które kosztuje dodatkowo za lakier 2200 zł lub 2800 zł plus 1000 zł. Wszystko to sprawia, że Captur wyróżnia się spośród konkurencyjnych modeli.
Przednie reflektory są niemal identyczne jak w Clio V. Tył jest równie ciekawie zaprojektowany, szczególnie lampy. Wkomponowano w nie kierunkowskazy, które jednak są słabo widoczne, kiedy Captur pokryty jest lakierem Orange Atacama. Światło kierunku zlewa się wtedy z wyrazistym pomarańczowym kolorem.
Nie zapomniano jednak o praktycznych aspektach jak chociażby drzwi zasłaniające progi.
Litr i trzy cylindry
Pod maską testowego Renault Captur pracował trzycylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1.0, mocy 100 KM i momencie obrotowym 160 Nm. Jest to dokładnie ta sama jednostka, którą chwaliłem podczas testu Renault Clio V. Captur zapewne właśnie z tym silnikiem najczęściej jest konfigurowany. Renault przygotowało jednak prawdziwy hit. Dopłacając około 2000 zł można kupić Captura 1.0 TCe z fabryczną instalacją LPG. Dla wielu klientów może to być niezwykle mocny argument za Capturem.
Silnik 1.0 TCe zawsze sprzężony jest z pięciobiegową skrzynią biegów. Krótkie przełożenia sprawiają, że taka konfiguracja dobrze sprawdzi się w mieście. Silnik sprawnie napędza Captura i ma bardzo przyzwoite spalanie. Na drogach międzymiastowych, kiedy jedziemy z prędkościami do 100 km/h również Captur porusza się dynamicznie.
Problem zaczyna się na autostradzie. Do prędkości autostradowej rozpędza się ospale, a spalanie znacznie rośnie, do ok. 7 – 8 litrów.
Silnik jest więc bardzo udany, wystarczyło połączyć go z 6-biegową skrzynią, gdzie ostatnie przełożenie będzie typowym nadbiegiem. Wtedy poruszanie się z większymi prędkościami byłoby bardziej komfortowe. Na 5-biegu przy 140 km/h jest dosyć głośno.
Wrażenia z jazdy
Renault Captrur II prowadzi się, jak na nowoczesny i porządny samochód przystało. Zadbano w nim przede wszystkim o zwartość i precyzję prowadzenia. Daje to dużą dawkę poczucia bezpieczeństwa. Na pokładzie mamy dodatkowo świetnie działające systemy bezpieczeństwa.
Zawieszenie jest przyjemnie komfortowe z nutką sportowego zacięcia. Dobrze zbalansowano tu łagodne wybieranie nierówności ze sztywnością zawieszenia. Niewielkie wychylenia nadwozia w zakrętach świetnie współgrają z precyzyjnym układem kierowniczym. Jak na samochód raczej o charakterze miejskim, wręcz zaskakująco. Z drugiej jednak strony mimo precyzji, układ kierowniczy wydaje się zbyt syntetyczny.
Do słabszych stron Renault Captura niestety trzeba zaliczyć nie najlepsze wyciszenie wnętrza. Najbardziej daje się to odczuć po wjechaniu na autostradę i rozpędzeniu go do 140 km/h. Szumy opływowe są dosyć wyraźne. To kolejny dowód na to, że Captur został stworzony z myślą o mieście, gdzie nie ma takiego dyskomfortu.
Wnętrze Renault Captur II
Wnętrze nowego Captura podobnie jak karoseria uformowane jest estetycznie. Przebywanie w nim umila oświetlenie ambiente. Centralne miejsce deski rozdzielczej zajmuje wyświetlacz systemu multimedialnego. W testowanej wersji ma on 7 cali. Można jednak zamówić większy 10,25-calowy. Poniżej mamy kilka fizycznych przycisków m.in. do wyłączania systemu start/stop. Jeszcze niżej znajduje się panel do obsługi klimatyzacji. Pod nim zaś jest obszerna półka, która za dopłatą może pełnić funkcję ładowarki indukcyjnej. Umieszczono w nim 2 gniazda USB, 1 AUX i jedno 12V.
Lewarek do zmiany biegów umieszczono, nieco wyżej niż zazwyczaj spotykamy w samochodach. Pozwala to na wygodne operowanie nim. Na tunelu środkowym wygospodarowano miejsce do odłożenia karty/pilota.
Pod względem jakości wykonania i spasowania nie można mieć większych zastrzeżeń. O dziwo znajdziemy tu więcej miękkich materiałów niż w Volkswagenie T-Crossie. Przestrzeni z kolei jest nieco mniej niż u niemieckiego konkurenta. Jest jej jednak na tyle dużo, aby podróżować w cztery dorosłe osoby.
Captur ma całkiem wygodne fotele – minus za brak regulacji odcinka lędźwiowego w testowanym egzemplarzu. Można go sobie dokupić jako opcja.
Bagażnik to prawdziwy kufer jak na crossovera B-klasy. W zależności od ustawień kanapy oferuje 422 do 536 litrów.
Test Renault Captur II 1.0 TCe 100 KM – podsumowanie
Renault Captur II to samochód zdecydowanie dojrzały, stosunkowo dobrze wykonany i bardzo przyzwoicie jeżdżący. Względem poprzednika jest przepaść właściwie w każdej kwestii. Widać, że producent na pewnych rzeczach ograniczył koszty (np. skrzynia 5-biegowa), ale jako całość Captur oferuje wiele dobrego. Sądzę, że najciekawszą opcja dla nabywcy indywidualnego będzie wersja 1.0 z LPG.
Czy druga generacja Renault Captur stanie się bestsellerem jak jego poprzednik? Myślę, że powinien sprzedawać się jeszcze lepiej, bo jest teraz znacznie lepszym samochodem.
Renault Captur II 1.0 TCe do testu użyczył dealer Renault i Dacia AutoSpektrum Rzeszów
-
Stylistyka4/5 Dobry
-
Wnętrze4/5 Dobry
-
Praktyczność3.5/5 Normalny
-
Silnik3.5/5 Normalny
-
Zużycie paliwa3.5/5 Normalny
-
Prowadzenie3.5/5 Normalny
-
Układ kierowniczy3.5/5 Normalny
3 comments
Już nie ma szuflad ,jest zwykły ogromny schowek
wrazenia nie robi zadnego
Czy ta szuflada nie przeszkadza jak ktoś siedzi z przodu?