Silnik benzynowy 1.2 TSI pojawił się na rynku w 2009 roku jako całkowicie nowa konstrukcja. Po kilku latach od wprowadzenia jednostka przeszła szereg zmian i modyfikacji, które znacznie poprawiały konstrukcję. Silnik montowany był w wielu modelach, głównie miejskich i kompaktowych, Volkswagena, Seata, Skody i Audi. Jak silnik spisuje się po wielu latach eksploatacji, czy warto kupić samochód z tą jednostką?
1.2 TSI występuje między innymi w Audi A1, Volkswagenie Polo, Golfie, czy nawet w dużej Skodzie Octavii. Silnik konstrukcyjnie bazuje na 1.4 TSI, ma 4 cylindry, aluminiowy blok i bezpośredni wtrysk paliwa. Oczywiście jest też turbosprężarka – z elektrycznym pozycjonerem. Jednostka rozwija moc w zależności od wersji 86 KM (160 Nm), 90 KM, 105 KM i 110 KM (175 Nm).
1.2 TSI model EA111 – nie polecamy
Pierwszą odmianą silnika 1.2 TSI jest generacja oznaczona EA111. Bardzo szybko po debiucie okazało się, że jest ona wadliwa. Na szczęście Volkswagen zabrał się za zmiany i silnik został znacznie przekonstruowany. Niestety w ręce klientów i tak trafiło sporo samochodów z nieudanym i bardzo awaryjnym silnikiem o kodzie EA111.
1.2 TSI ma aluminiowy blok, ale zastosowano tu żeliwne tuleje. Ciekawostką jest to, że jednostka została zbudowana w układzie SOHC – posiada jeden wałek rozrządu i osiem zaworów (po dwa na cylinder). Zawory są uruchamiane przez popychacze rolkowe z popychaczami hydraulicznymi, tym samym nie jest wymagana regulacja luzu zaworowego.
Silnik posiada turbosprężarkę, generującą maksymalne doładowanie 1.6 bara. Za chłodzenie odpowiada wodny intercooler zintegrowany z kolektorem dolotowym. W tym silniku występuje problem z turbosprężarką, polegający na awarii systemu odpowiedzialnego za jej regulację.
W odmianie EA111 rozrząd napędzany jest łańcuchem. To właśnie łańcuch rozrządu okazał się jednym z największych koszmarów tego silnika. Podobnie jak w pierwszych generacjach 1.4 TSI, tak i w 1.2 TSI łańcuch po niewielkim przebiegu (nawet 40 000 km) rozciągał się. Występowała przy tym także awaria napinacza łańcucha.
Pierwsza generacja silnika 1.2 TSI miewa też problemy z uszczelką pod głowicą, układem oczyszczania spalin oraz bardzo dużym zużyciem oleju. Skutkowało to w niektórych przypadkach, że na gwarancji wymieniano silnik wraz z osprzętem na nowy.
Silnik 1.2 TSI EA211 – polecamy
W 2012 roku silnik 1.2 TSI zyskał nową odmianę EA211. Zmieniona konstrukcja okazała się po czasie świetnym silnikiem, oszczędnym i bardzo niezawodnym. 1.2 TSI EA211 ma już głowicę 16-zaworową i pasek rozrządu zamiast łańcucha. Producent określił przebieg, przy którym należy wymienić pasek rozrządu na 200 tys. km. Zmieniona została także turbosprężarka i przeprojektowany układ dolotowy. Ograniczono również nadmierne zużycie oleju silnikowego. Jednak nawet ta poprawiona konstrukcja przy mocniejszym traktowaniu potrafi spalić nieco oleju silnikowego.
Koszty eksploatacji
Silnik 1.2 TSI jest dosyć oszczędny. W przypadku samochodu miejskiego typu Skoda Fabia, Seat Ibiza średnie zużycie paliwa będzie oscylowało w okolicach 5 – 6 l/ 100 km. Jeżdżąc po drogach krajowych, można zejść nawet poniżej 5 litrów na setkę. Kiedy 1.2 TSI napędza Golfa, czy jeszcze większą Octavię musimy liczyć się ze spalaniem rzędu 6 – 8 l/ 100 km.
Producent zaleca stosowanie syntetycznego oleju o specyfikacji VW 504.00, który najczęściej występuje w lepkości 5w30. Pamiętaj, aby zawsze stosować wysokiej klasy olej silnikowy. Wymiana określona jest przez producenta co 30 tys. km lub co 2 lata, jednak zdecydowanie odradzamy tak długie interwały. Optymalnie będzie zmieniać olej z filtrami co 10-12 tys. km.
Za kompletny oryginalny rozrząd VW: łańcuch, ślizgi, koła zębate, prowadnice itp. do wersji EA111 kosztuje ok. 500 zł. Przy okazji warto wymienić też pompę wody ok. 500 zł oraz łańcuch pompy oleju za ok. 150 zł. Koszt nowej turbosprężarki to ok. 1500 zł plus wymiana.
1 comment
Jak dbasz tak masz nie wymieniasz oleju na czas i się rozciaga.