Dywaniki samochodowe to wbrew pozorom nie taka błaha sprawa. Ich odpowiedni dobór do konkretnego modelu samochodu jest ważny. Właściwie dopasowane dywaniki samochodowe poprawiają bezpieczeństwo i komfort podróżowania. Poza tym pozwalają utrzymać samochód w czystości.
Dzięki uprzejmości firmy Geyer&Hosaja miałem okazję porównać dywaniki gumowe ich produkcji z oryginalnymi dywanikami z Opla Astry J.
Firma Geyer&Hosaja. Jest jednym z największych producentów dywaników samochodowych w Europie. Produkują gumowe dywaniki samochodowe dla takich marek jak Mercedes-Benz, Volvo, Ford, Mitsubishi czy Volkswagen. W ofercie posiadają dywaniki modelowe dopasowane indywidualnie do płyty podłogowej samochodu. Wartym podkreślenia jest fakt, że cała produkcja odbywa się w Polsce.
Dywaniki samochodowe – test
W komplecie otrzymamy chodniki samochodowe sztuk 4, na praktycznym wieszaku wraz z opisem do jakiego modelu są przeznaczone. Sprawdźmy, czy rzeczywiście te gumowe wycieraczki są tak dobre, jak chwali się producent.
Jakość gumy
Na pierwszy rzut oka widać, że dywaniki samochodowe wykonane są z gumy wysokiej jakości. Jest ona miękka i elastyczna co może wróżyć długoletnie użytkowanie. Taka guma w zimie nie będzie sztywnieć i nie stanie się śliska, jak to bywa w przypadku tanich zamienników.
Dywaniki Geyer posiadają atest PZH Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, co oznacza, że nie ma w nich metali ciężkich oraz nie emitują szkodliwych substancji do środowiska, a także atest TUV.
Oryginalne wycieraczki także charakteryzują się miękkością i dobrą elastycznością. Niestety nie posiadam informacji czy guma, z jakiej jest wykonana, posiada atesty. Sądzić można tylko, że skoro to produkt oryginalny spełnia wszystkie wymogi.
Zapach
Niestety 90% gumowych dywaników śmierdzi. Nie jest to ani przyjemne, ani pewnie zdrowe. Na pewno staje się bardzo męczące w ciepłe dni, kiedy wnętrze samochodu osiąga dużo wyższą temperaturę niż powietrze na zewnątrz. Testowane przeze mnie dywaniki do samochodu nie posiadały praktycznie żadnego zapachu.
System mocowania
W jednym, jak i drugim przypadku system mocowania idealnie pasuje do oryginalnych zaczepów. Żaden dywanik podczas użytkowania nie wypina się z zaczepu. Całkowicie spełniają swoje zadanie, czyli eliminują ryzyko przesuwania się dywanika, co jest szczególnie ważne podczas jazdy.
Ochrona przed zabrudzeniem
Zarówno chodniki samochodowe Geyer&Hosaja, jak i oryginalne mają bardzo podobną strukturę przypominającą plaster miodu, która zapobiega wydostaniu się wody i zanieczyszczeń na wykładzinę.
Dużą zaletą dywaników Geyer&Hosaja jest to, że posiadają niewielki rant, który daje dodatkową ochronę przed wydostaniem się brudu do wnętrza. Na szczęście owy rant jest niski, przez to estetyczny, a nie jak w niektórych marketowych dywanikach mamy rant przypominający koryto. Podparcie pięty jest wzmacniane, aby w momencie wyjmowania dywaników z samochodu woda oraz błoto nie wylało się do środka (nie zrobiło lejka), a także chroni przed przetarciem.
Oryginalne dywaniki nie posiadają rantu. Niestety w zimie zdarza się, że kiedy wniesiemy do auta na obuwiu sporą ilość śniegu, po rozpuszczeniu potrafi się wylać poza dywanik.
Pod względem ochrony przed zabrudzeniem lepiej wypadają dywaniki dedykowane Geyer&Hosaja.
Dopasowanie do podłogi samochodu
Ten punkt testu pokaże nam jakość i dbałość o szczegóły podczas produkcji. Spójrzcie na poniższe zdjęcia pokazujące, że oba komplety dywaników różnią się nieco kształtem.
Jak widać dywaniki, różnią się właściwie detalami. Zobaczcie poniżej, jak to wygląda w samochodzie.
Na początek dywaniki Geyer&Hosaja od strony kierowcy.
Jak widać dopasowane są idealnie. Krawędzie dywanika przylegają do skrajnych ścianek podłogi samochodu. Szczególnie ważne jest to przy podnóżku, gdzie odkładamy stopę i w tym miejscu zbiera się sporo brudu. Dobrze dobrano także długość dywanika. Jest on na tyle długi, aby osłonić podłogę, a zarazem na tyle krótki, aby nie powodować zahaczania pedału sprzęgła podczas pełnego wciśnięcia.
Przy podnóżku jest dobrze dopasowany, natomiast po lewej stronie widać, że jest niewielka luka między pionową ścianką podłogi a dywanikiem. Długość także nie jest idealna.
Przejdźmy na stronę pasażera.
Po tej stronie dopasowanie jest w obu przypadkach jednakowe – idealne. Znowu dywanik Geyer jest dłuższy, natomiast można uznać, że długość oryginalnego jest w zupełności wystarczająca.
W tylnej części samochodu jest dokładnie tak samo. Oba dywaniki są idealnie dopasowane i wypełniają wszystkie zakamarki.
Zarówno jedne, jak i drugie dywaniki są wykonane z dobrych materiałów, odpowiednio dopasowane i chronią samochód przed zabrudzeniem. Natomiast jak dokładnie się przyglądniemy, da się zauważyć, że dywaniki do samochodu Geyer&Hosaja są wykonane z większą precyzją. Widać, że producent przyłożył się i sam stworzył wzór dywanika, a nie skopiował oryginalny kształt. Zdecydowanie mogę polecić te dywaniki.
Można je kupić w autoryzowanym sklepie producenta http://dywanikidoauta.pl/
Artykuł sponsorowany
6 comments
Ja wolę dywaniki welurowe, nawet na zimę. Gumowe jakoś mnie irytują. Jeśli chodzi o dylemat oryginalne czy zamienniki, zazwyczaj wybieram zamienniki. Przynajmniej w przypadku dywaników.
Mam własnie dylemat jakie kupić do swojego samochodu, welurowe czy gumowe. Na zimę pewnie dobre będą gumowe. Wy jakie macie?
Widzę, że dużo dobrych opinii jest o tych dywanikach. Akurat mam kupować na zimę to chyba się skuszę. Oby więcej takich porad na blogu 🙂
Dzięki za miłe słowa 🙂 Staram się aby coraz więcej było takich praktycznych testów na blogu
Polecam dywaniki gumowe Geyer Hosaja. Sam mam je w swoim passacie i są super. Kiedyś miałem jakieś tanie z allegro i po jednym sezonie zrobiły się dziury.
Miałem “przyjemność” kupić zamienniki dywaników samochodowych.. Okazało się, że otwory różniły się od oryginalnych o 1-2cm. Ale jak wiadomo, jakość kosztuje i to nie ulega wątpliwości.