Mało który kierowca o tym myśli wsiadając do auta, ale polskie drogi nadal nie należą niestety do najbezpieczniejszych. W ciągu roku dochodzi na nich do ponad 30 000 wypadków i kolizji drogowych! Warto więc wiedzieć, co należy zrobić, gdy jest się świadkiem bądź uczestnikiem jednego z tych przykrych zdarzeń.
Niezależnie od tego, czy mowa o drobnej kolizji drogowej, czy poważnym wypadku, w którym poszkodowani są ludzie, poza zachowaniem zimnej krwi koniecznie jest także postępowanie zgodnie z określonymi zasadami. W przypadku stłuczki, da to gwarancję szybkiego załatwienia formalności związanych z otrzymaniem odszkodowania. Jeśli chodzi zaś o wypadek, to pamiętanie o pewnych procedurach może uratować nasze bądź czyjeś zdrowie, a nawet życie!
Jak zachować się w trakcie stłuczki?
Kolizja drogowa to zdarzenie, w którym ucierpiało jedynie mienie np. pojazdy, latarnie czy elementy drogi. Jej uczestnicy nie ponoszą żadnych trwałych, utrzymujących się dłużej niż przez 7 dni, obrażeń. Co do zasady nie wymaga wzywania policji, ale trzeba wiedzieć, że w pewnych sytuacjach jest to jednak konieczne. Wymaga się tego wówczas, gdy któryś z kierowców nie ma przy sobie dokumentów, nie posiada ważnego OC, lub jest pod wpływem alkoholu bądź popełnił inne przestępstwo (np. zbiegł z miejsca zdarzenia). Zaleca się wezwanie policji także wtedy, gdy kierowcy nie doszli do porozumienia co do tego, kto jest winien kolizji.
Oświadczenie to podstawa
Jeśli sprawca kolizji od razu przyznaje się do winy sytuacja jest prosta. Wówczas wystarczy tylko spisać odpowiednie oświadczenie dokumentujące zawarcie porozumienia pomiędzy kierowcami. Muszą znaleźć się w nim takie informacje jak:
- precyzyjny opis okoliczności, w których doszło do kolizji (data, godzina, miejsce, przyczyna kolizji i jednoznaczne wskazanie jej sprawcy);
- numery rejestracyjne aut;
- dane sprawcy i poszkodowanego;
- numery praw jazdy i nazwy wydających je organów;
- numery polis wraz z nazwami towarzystw ubezpieczeniowych;
- podpisy uczestników kolizji drogowej.
Brak którychkolwiek z tych danych otwiera sprawcy furtkę do podważenia w przyszłości oświadczenia, co może z kolei doprowadzić do tego, że ubezpieczyciel po prostu nie wypłaci poszkodowanemu odszkodowania. Dlatego też, dobrze jest wozić ze sobą gotowy, zawierający wszystkie wymagane pola, druk oświadczenia.
Generalnie takie pokojowe rozstrzygnięcie leży w interesie obydwu stron zdarzenia, a już zwłaszcza winowajcy, który – w przypadku braku wezwania policji – uniknie mandatu i punktów karnych. Oczywiście wskazany przez policję sprawca zawsze może nie zgodzić się z jej werdyktem – odmówić przyjęcia mandatu i skierować sprawę do sądu.
POBIERZ OŚWIADCZENIE SPRAWCY KOLIZJI
Co robić bezpośrednio po stłuczce?
Żeby jednak wszystko odbyło się bez komplikacji, uczestnicy kolizji (a zwłaszcza poszkodowany) muszą pamiętać o kilku istotnych zasadach, odnoszących się do okresu następującego bezpośrednio po stłuczce.
Poszkodowany, od razu po otrząśnięciu się z chwilowego szoku musi przede wszystkim upewnić się, że ani u niego, ani u jadących z nim pasażerów nie pojawiły się żadne obrażenia. Następnie, jeszcze zanim wysiądzie z auta, powinien wyjąć kluczyki ze stacyjki – stłuczka mogła być bowiem zaaranżowana przez złodzieja! Dobrze jest też od razu włączyć światła awaryjne i ustawić trójkąt ostrzegawczy. Kolejnym krokiem powinno być wykonanie kilku zdjęć dokumentujących okoliczności zaistnienia kolizji. Później, o ile to w ogóle możliwe, należy usunąć pojazdy z jezdni, by umożliwić zachowanie płynności i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Jeśli sprawca przyznał się do winy to ostatnim krokiem jest spisanie oświadczenia, gdy sprawa jest jednak sporna – trzeba wezwać policję.
Wart podkreślenia jest fakt, że w sytuacji, gdy uczestnicy kolizji nie odnieśli żadnych obrażeń, zgodnie z przepisami prawa, auta powinny być od razu usunięte z drogi. W praktyce jednak, ze względu na możliwość wystąpienia ewentualnych trudności w uzyskaniu odszkodowania, dobrze jest poprzedzić to przynajmniej sfotografowaniem pojazdów w miejscu zdarzenia.
Jak zachować się, kiedy jesteśmy ofiarami wypadku drogowego?
Sprawa wygląda zgoła odmiennie, gdy mamy do czynienia z wypadkiem – czyli z sytuacją w której poszkodowani są także ludzie. Tutaj nie ma już miejsca na jakiekolwiek kalkulacje, jego uczestnicy zawsze są zobowiązani wezwać policję i pogotowie. Ponadto, rozbite samochody, w celu umożliwienia łatwiejszego odtworzenia przebiegu zdarzenia, powinny być pozostawione na jezdni, aż do czasu przyjazdu służb mundurowych. Naturalnie nikomu nie wolno oddalać się też z miejsca zdarzenia – chyba że na krótką chwilę, w celu wezwania pomocy.
Schemat przebiegu akcji ratunkowej
Uczestnik wypadku musi kierować się zasadą „otrząśnij się, pomyśl i działaj”. Jeśli tylko pozwala na to jego stan, powinien:
- Włączyć w swoim samochodzie światła awaryjne, zaciągnąć hamulec ręczny, a następnie wyjąć kluczyki ze stacyjki.
- Ustawić trójkąt awaryjny (w obszarze zabudowanym tuż przy samochodzie; poza obszarem zabudowanym w odległości 30-50 m od pojazdu; natomiast na autostradzie bądź drodze szybkiego ruchu – 100m).
- Wyłączyć silniki i wyjąć kluczyki ze stacyjki w innych autach uczestniczących w zdarzeniu – jeśli kierowcy nie są w stanie zrobić tego samodzielnie.
- Ocenić stan osób poszkodowanych w wypadku (są przytomni? ranni?), a także pojazdów, w których podróżowali (stoją stabilnie? nie grożą zapaleniem się?)
- Zadzwonić na numer alarmowy 112 i wezwać pomoc.
- Rozpocząć akcję ratowania zdrowia i życia.
Każdy z tych etapów należy wykonywać szybko, sprawnie i zdecydowanie, ale przy jednoczesnym pamiętaniu o własnym zdrowiu i bezpieczeństwie. Z jednej strony nie można bowiem zapominać, że w niedotlenionym mózgu osoby nieprzytomnej do nieodwracalnych zmian dojdzie już po 4 minutach, z drugiej zaś jednak – że np. brak włączenia świateł awaryjnych i brak oznakowania drogi trójkątem, zwłaszcza jeśli wypadek miał miejsce w nocy, może doprowadzić do jeszcze większej tragedii. Warto również wezwać pomoc drogową, która odholuje zniszczone samochody.
O tym trzeba pamiętać ratując poszkodowanych
Oto kilka przydatnych porad, o których należy pamiętać ratując życie uczestników wypadku:
- ponieważ ofiara może cierpieć na zaraźliwą chorobę, przed przystąpieniem do czynności ratowniczych należy założyć na dłonie znajdujące się w apteczce rękawiczki lateksowe (ewentualnie torebki foliowe);
- gaśnice niestety nie są zbyt wydajne, dlatego gaszenie nawet niewielkiego pożar samochodu wymaga użycia co najmniej kilku z nich – trzeba je zebrać od pozostałych uczestników i świadków zdarzenia;
- także apteczki należy zebrać od kogo tylko się da;
- jeśli tylko nie zachodzi ryzyko wybuchu bądź pożaru auta, poszkodowany – ze względu np. na ewentualne uszkodzenie kręgosłupa – powinien pozostać w niezmienionej pozycji;
- podchodząc do pojazdu uczestniczącego w aucie, warto mieć ze sobą nóż – może być potrzebny do rozcięcia pasów bezpieczeństwa;
- w pierwszej kolejności pomocy udziela się tym najbardziej jej potrzebującym – osobom, u których doszło do krwotoku, bądź zatrzymania oddychania i/lub krążenia.
- akcje ratunkowa musi trwać do momentu, aż poszkodowanymi nie zajmą się ratownicy medyczni.
W akcji ratunkowej powinni brać udział również pozostali, sprawni uczestnicy wypadku oraz jego świadkowie, ale trzeba przy tym pamiętać, że powinna ona przebiegać pod nadzorem jednej, konkretnej osoby – która weźmie na siebie ciężar odpowiedzialności za delegowanie zadań i koordynację działań.
Jak zachować się kiedy jesteśmy świadkami wypadku?
Każdy świadek wypadku samochodowego, a więc każdy, kto przejeżdża bądź przechodzi obok miejsca zdarzenia, ma nie tylko moralny, ale i prawny obowiązek udzielenia pomocy poszkodowanym (kara za nieudzielenie pomocy sięga 3 lat pozbawienia wolności).
Modelowy schemat działania świadka wypadku wygląda praktycznie tak samo, jak ten dotyczący jego uczestników. Trzeba zacząć od szybkiej oceny sytuacji i zabezpieczenia miejsca zdarzenia, a dopiero później – poinformować służby o wypadku i przejść do akcji ratującej zdrowie i życie. Dobrze jest też w międzyczasie prosić o pomoc pozostałych świadków (należy wskazywać ich palcem i zwracać się do nich bezpośrednio, bo apele kierowane do ogółu nie należą do najskuteczniejszych). Kilka, współpracujących ze sobą osób, może sprawniej zająć się rannymi i poszkodowanymi, a to z kolei zwiększa ich szanse na wyzdrowienie czy nawet przeżycie.
6 comments
Niby człowiek wszystko wie, ale warto sobie to utrwalać, aby w sytuacji stresowej automatycznie wiedzieć jak się zachować.
W końcu znalazłem coś co opisuje wszystko. Bardzo przydatne, a przede wszystkim to oświadczenie. Muszę jak Andrzej wydrukować i wozić ze sobą, bo nigdy nie wiadomo kiedy się przyda, ale oby nie było takiej potrzeby. Znalazłem też taki pomocny artykuł http://polskanadrodze.pl/5-istotnych-krokow-czasie-wypadku-drogowego/ może też zainteresuje was. Dodałbym jeszcze, że jak świadek nie udzieli pomocy poszkodowanym, to nie grozi mu tylko kara pozbawienia wolności, ale także może stracić prawo jazdy, oraz otrzymać grzywnę.
Wydaje mi się, że bardzo często nie wiemy jak się zachować. Z drugiej strony często jest tak, że w nagłych wypadkach reagujemy sprawniej i spontaniczniej. Zależy to więc od typu osobowości 🙂
Przydatny artykuł. Muszę sobie wydrukować to oświadczenie sprawcy kolizji i wozić ze sobą w razie czego. Mam jednak nadzieję, że nigdy nie będę musiał go wyciągać.
Pozdrawiam!