Volkswagen Arteon to już trzeci wpis dotyczący tego modelu, który ukazuje się na blogu. Pierwszy dotyczył światowej premiery, drugi zaś Polskiej prezentacji. Obecnie Arteon dostępny jest już w sprzedaży i można go zobaczyć na drogach. Teraz już wiem, że tytuł mojego pierwszego wpisu Volkswagen Arteon – limuzyna dla ludu był błędem.
Limuzyna dla ludu, użyłem tego stwierdzenia jako taki pstryczek w nos. Nie stać cię na Mercedesa czy BMW, pewnie kupisz sobie Arteona. Teraz już wiem, że to był błąd. Dlaczego? O tym poniżej.
Obejrzałem kilka testów na YouTube, przejrzałem zdjęcia, wybrałem się do salonu obejrzeć na żywo, a następnie przejrzałem stronę internetową Volkswagena. I to, co przeczytałem na temat Arteona, w 90% pokrywało się z tym, co widziałem.
Volkswagen twierdzi w haśle reklamowym, że „Przyciąga wzrok z każdej perspektywy”. Zgadzam się z tym stwierdzeniem w stu procentach. Nie raz zdarzyło mi się widzieć na ulicy Arteona i według mnie zarówno w ruchu, jak i stojąc w salonie, wygląda więcej niż bardzo dobrze. Sylwetka jest bardzo elegancka, dostojna, a zarazem niezwykle dynamiczna. W wersji R lina powiedziałbym, że jest nieco agresywna. Zasługuje na najwyższe uznanie.
„Wydłużone nadwozie i długi rozstaw osi nie tylko powodują, że sylwetka Arteona jest wyjątkowo atrakcyjna, lecz także zapewniają komfort wszystkim pasażerom. Okna pozbawione ramek, typowe dla klasycznego nadwozia typu fastback, wyglądają niezwykle elegancko”.
W tym przypadku jak wyżej zgadzam się z Volkswagenem. Zdecydowanie sylwetka jest wyjątkowo atrakcyjna. Wnętrze zapewnia bardzo wysoki komfort. A okna bez ramek są świetnym detalem, który nadaje temu auto to coś. Kto pamięta stare subaru imprezy z oknami bez ramek, wie, o czym piszę. Żaden prawdziwy fan imprezy nie zaakceptowałby w niej zwykłych okien z ramkami. Tak samo jest w tym przypadku. Wielki plus.
Volkswagen Arteon – czy już premium ?
„Eleganckie lub sportowe, ale zawsze Premium”.
Ja postawiłbym tu i zamiast lub. Jak wspomniałem wyżej, Volkswagen Arteon jest elegancki, a zarazem sportowy. Wersja R-line bardziej podkreśla wszystkie cechy sportowe tego samochodu. Co nie zmienia faktu, że ta część hasła jest prawdziwa.
Ale czy zawsze Premium ?
Dla każdego premium może oznaczać coś innego. Dla jednego Volkswagen jest premium, dla innego mercedes wcale nie jest premium. Jest to pojęcie względne.
Zestawmy zatem Arteona z markami powszechnie uznawanymi za premium jak Mercedes i BMW. Na razie cenę odsuńmy na bok i skupmy się na cechach samego auta. Stylistyka zewnętrzna w przypadku Arteona, nie odbiega a nawet powiedziałbym, że przewyższa niektóre modele Mercedesa, BMW czy Audi. Chociaż to kwestia bardzo indywidualna.
Co dzieje się we wnętrzu Arteona ? Jest bardzo dobrze. Przede wszystkim jakość użytych materiałów oraz ich wykończenie jest zdecydowanie na poziomie marek premium BMW i Audi. A nawet lepiej niż w Mercedesie klasy A, B, C i E, których plastiki konsoli środkowej trzeszczą już w salonie. Wykończenie wnętrza w Volkswagenie jest na najwyższym poziomie i tu zdecydowanie jest premium.
Ilość miejsca chciałbym połączyć z ceną. A to z prostego powodu. Cena Arteona jest zbliżona do Mercedesa Klasa C lub BMW serii 3, natomiast ilość miejsca i komfortu jest na poziomie serii 5 czy klasy E.
Pod względem zastosowanych technologii oraz dostępnych systemów Arteon także nie ustępuje markom premium.
Wróćmy do pytania, czy zawsze premium ? Według mnie nie zawsze. Cena zdecydowanie nie jest premium. No i marka. Volkswagen nie jest postrzegany jako marka podnosząca prestiż…?
„Witamy w pierwszej klasie. Odkryj wysmakowane opcje wyposażenia, szlachetne materiały, a także innowacyjne technologie, poprawiające komfort”.
Nic dodać, nic ująć. Należy się z tym stwierdzeniem zgodzić i koniec.
Ergonomia jest na najwyższym poziomie. Wszystko jest tam, gdzie być powinno. Fotele są niezwykle wygodne a pozycję za kierownicą znajdzie każdy, dzięki ogromnemu zakresowi regulacji zarówno kierownicy, jak i foteli.
4 comments
przecież to zwykły passat w ładniejszym opakowaniu..
Aerton to naprawdę wspaniały samochód. Ostatnio miałem okazje nim trochę poszaleć i naprawdę zrobił na mnie ogromne wrażenie..
Poważnym minusem Arteona to cena 🙂 Ale sam samochód – poezja 🙂
super wpis , ekstra go się czytało !
muszę tu częściej zaglądać
pozdrawiam
Maciek